Czwartek XXXIII tygodnia Okresu Zwykłego

Ewangelia wg św. Łukasza 19,41-44.

Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: «O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi! Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą ...

25 lat Parafii

Objawienia Pańskiego w Bliznem

Diagnostyka prenatalna to różne metody badania dziecka w stadium płodowym, które służą ocenie stanu jego zdrowia. Pozwalają one na stwierdzenie lub wykluczenie wad rozwojowych u rozwijającego się dziecka, umożliwiając nieraz jego dalszą terapię. Diagnostyka prenatalna wchodzi w zakres tzw. medycyny prenatalnej. Badania prenatalne dzieli się na nieinwazyjne (wykonywane rutynowo) oraz inwazyjne (wykonywane jedynie wtedy, gdy istnieje podejrzenie choroby dziecka; ich celem jest jej potwierdzenie lub wykluczenie). Część możliwych do wykrycia nieprawidłowości można leczyć jeszcze przed urodzeniem się dziecka. Zdiagnozowanie ewentualnej choroby pozwala przygotować jak najlepsze warunki leczenia i opieki nad dzieckiem po urodzeniu. Niestety, współcześnie w badaniach prenatalnych nierzadko odchodzi się od realizowania ich właściwego celu, jakim jest ochrona zdrowia matki i dziecka. Diagnozy stawiane podczas badań, np. wykrycie trisomii 21. chromosomu (tzw. zespołu Downa) coraz częściej są wykorzystywane w celu przeprowadzenia aborcji chorego dziecka.

Klauzula sumienia lekarza

Zgodnie z art. 39 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz.U. z 2011 r. Nr 277, poz. 1634, z późn. zm.; dalej „ustawa o zawodzie lekarza”) lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem. Warunkiem tego jest poinformowanie pacjenta o możliwości uzyskania danego świadczenia u innego lekarza, poinformowanie przełożonego oraz odnotowanie odmowy w dokumentacji medycznej. Zapis ten jest wewnętrznie niespójny z prawem, które gwarantuje możliwość skorzystania z klauzuli sumienia, gdyż już samo wskazanie, w jakim ośrodku kobieta mogłaby dokonać aborcji eugenicznej, jest współudziałem w czynie niemoralnym.

Badania prenatalne winny zawsze służyć celom terapeutycznym, przyczyniając się do wykrycia nieprawidłowości, które można leczyć jeszcze przed urodzeniem dziecka lub przygotowując możliwie najlepsze warunki leczenia i opieki dla chorego noworodka. Nie można dopuścić do tego, żeby badania prenatalne wykonywane były z nastawieniem na „kontrolę jakości” i ewentualne usunięcie „wadliwego płodu”. Jeżeli w następstwie badań prenatalnych kobieta decyduje się dokonać aborcji, lekarz na mocy klauzuli sumienia ma prawo odmówić jej wykonania.

„Czy techniki diagnostyki prenatalnej są złe?” Nie. Techniki badań prenatalnych same w sobie nie są ani dobre, ani złe – wszystko zależy od tego, w jakim celu zostają one wykonane. Są dobre, jeśli służą np. wykryciu choroby, która może być leczona już w czasie ciąży, lub jeśli pomagają rodzicom przygotować się na przyjęcie chorego dziecka. Jednak jeśli używa się ich do selekcji (czyli aborcji) dzieci przed urodzeniem, wówczas stanowią narzędzie prowadzące do czynu moralnie złego.

Czy kobieta w ciąży musi poddawać się badaniom prenatalnym?” Nie. Badania prenatalne są zalecane kobietom ciężarnym, ale nie są obowiązkowe. Kobieta zawsze ma prawo zapytać swojego lekarza prowadzącego, dlaczego zleca dane badanie, z jakim ryzykiem się ono wiąże oraz co może ono wykazać. Kobieta winna również uzyskać informację, jakie możliwości terapeutyczne oferuje medycyna w przypadku niekorzystnej diagnozy prenatalnej. Jeżeli brakuje takich możliwości, a kobieta stwierdza, że lekarz prowadzący kieruje ją na diagnostykę z intencją ewentualnego skierowania na aborcję, może, a nawet powinna odmówić wykonania badań prenatalnych, zwłaszcza inwazyjnych. Diagnostyka prenatalna w formie podstawowej (brak czynników podwyższonego ryzyka) jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia dla wszystkich kobiet w ciąży. Badania niestandardowe są refundowane dla kobiet z grupy podwyższonego ryzyka, u których występują takie czynniki, jak m.in.: wiek powyżej 35. roku życia, wcześniejsze urodzenie dziecka z wadami genetycznymi czy posiadanie w rodzinie osób obciążonych wadami genetycznymi.

„Nie spodziewaliśmy się niepełnosprawnego dziecka…”

Każda rodzina powinna być przygotowana na ewentualność narodzin chorego dziecka. Jednak taka wiadomość za każdym razem jest dla rodziców dużym wstrząsem, szczególnie dla tych, którzy nigdy nie pomyśleli o takiej możliwości. Każde dziecko jest wielkim darem dla rodziców i ma w sobie niepowtarzalną wartość i godność osoby ludzkiej. Czasem zdarza się – w przypadku bardzo poważnego schorzenia dziecka (np. bezmózgowia) – że rodzice przygotowują się do jego urodzenia i cieszenia się nim zaledwie przez kilka godzin. Są z nim przez cały okres jego krótkiego życia, nadają mu imię; to zupełnie coś innego, niż gdyby dokonali jego uśmiercenia poprzez „aborcję eugeniczną”.

„Kto może oceniać wartość ludzkiego życia?”

Podjęcie decyzji o aborcji z powodu podejrzenia choroby lub niepełnosprawności nienarodzonego dziecka jest ocenianiem wartości życia osoby ludzkiej ze względu na stan jej zdrowia. Takie postępowanie wyraża przekonanie, że skoro jakiś człowiek cierpi na poważną przypadłość zdrowotną, powinno się zapobiec jego narodzinom, gdyż jego życie ma mniejszą wartość niż nasze własne. Tymczasem nikt nie może dokonywać oceny wartości czyjegoś życia, ani tym bardziej rozstrzygać o jego zakończeniu.

„Cierpienie rodziców”

Każdy człowiek, a w szczególności lekarz, powinien żywić współczucie dla rodziców chorego dziecka. Jednak myślenie, że można złagodzić ból jednej osoby, zabijając inną ludzką istotę, jest niedopuszczalne. Trzeba zrobić wszystko, co jest tylko możliwe, aby zlikwidować chorobę dziecka, ale nie wolno likwidować samego nosiciela choroby! Jak powiedział Jérôme Lejeune, „nienawidzić choroby, kochać pacjenta: oto właściwa praktyka medycyny”.

Dlaczego nie dokonać aborcji, skoro niepełnosprawne dziecko  nie będzie szczęśliwe?”

Współczesna cywilizacja często wymaga od osób niepełnosprawnych, by udowodniły, że są szczęśliwe i tym samym zasłużyły sobie na prawo do życia. Istnieje mnóstwo świadectw osób doświadczonych ciężką chorobą, które są zadowolone z tego, że żyją. Prowadzone badania pokazują, że 99% osób z zespołem Downa uważa się za szczęśliwe, zaś 99% przebadanych rodziców oraz 97% braci i sióstr w wieku 9–14 lat kocha swoje dzieci lub rodzeństwo z zespołem Downa.

„Zespół Downa to nie koniec świata. To początek.

 Fakt, że dziecko jest chore, nie zmienił naszego stosunku do niego. Czy rodzice kilkuletniego dziecka, które poważnie zachoruje, przestają je kochać i troszczyć się o nie? Czy zaczynają patrzeć na nie jak na problem, którego należy się pozbyć i zastanawiają się, czy ma ono dalej żyć? Nie – raczej zaczynają otaczać je większą troską, uwagą i miłością, bo ono tego jeszcze bardziej potrzebuje.