Środa I tygodnia Adwentu

Ewangelia wg św. Mateusza 15,29-37.

Jezus przyszedł nad Jezioro Galilejskie. Wszedł na górę i tam siedział. I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u Jego...

  • over a year ago

To audycja, w której znany wieloletni katecheta, redaktor naczelny magazynu „Tak Rodzinie”, wykładowca teologii pastoralnej na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie oraz autor kazań i opowiadań dla dzieci – ks. Janusz Stańczuk, w dialogu z Pawłem Kęską, rozważa teksty czytań liturgicznych na niedziele.

Schola

  • Schola intro

Chwalić Boga podskakując w górę!

To bardziej rozbudowana wersja powszechnie powtarzanego "chwała Bogu", jaką posługiwała się moja cioteczna babcia. Bardzo lubię to sformułowanie i identyfikuję się z nim po dwakroć. Wprawdzie trudno podskoczyć inaczej niż w górę, ale może właśnie taka tautologia ma podkreślać radość z oddawania słusznej chwały Panu. I są po temu sposoby- moje ulubione, a jakże. Mam tu na myśli muzykę, śpiew i taniec, które są mi osobiście bliskie. Mówi się nawet, że kto śpiewa modli się dwa razy - i może coś w tym jest.

Teraz ponownie Pan postawił nam ludzi z którymi znów mogę modlić się śpiewem i służyć. Ludzi, którzy pośród obowiązków zawodowych i domowych znajdują czas i chęci aby współtworzyć naszą grupę. Dziękuję Wam niniejszym za Wasze uczestnictwo i zapraszam do wspólnej modlitwy śpiewem i dźwiękiem każdego kto czuje i pragnie jak my.

Powiedziałam na początku, że tytułowe chwalić Boga podskakując w górę ma dla mnie dwa znaczenia. Pierwsze, dość dosłowne, to moja historia opisana powyżej. Po drugie jednak, z biegiem czasu i doświadczeń, chcę i uczę się jak chwalić Boga kiedy po ludzku skakać się odechciewa. Zaczynam rozumieć, że rzeczy dzieją się po coś a Pan faktycznie zna nas najlepiej i nie obciąża bardziej niż bylibyśmy w stanie znieść. I wtedy właśnie, będąc "na dole" chcę dalej ufać chwaląc Boga i zamiast kontemplować swój smutek, próbować podskoczyć odbijając się z dna.

(cały artykuł- świadectwo Agnieszki do przeczytania w archiwalnej Epifanii)