- Cieszymy się, że dołączyłeś do grona swojego rocznika, będziesz razem z nimi przeżywał swoje kapłaństwo, pracował, spotykał się, umacniał się we wspólnocie kapłanów - powiedział do neoprezbitera.

Ks. Bartosz Jankowski pochodzi z Katowic. I, jak sam mówi, jego powołanie rodziło się w walce z "wielką absolutną negacją Kościoła”. Przełom nastąpił, gdy pewien kapłan podczas spotkania Wspólnoty Przymierza Rodzin "Mamre" nałożył na niego ręce i powiedział: "W imię Jezusa Chrystusa bądź uzdrowiony”.

- Doświadczyłem cudu, zostałem uzdrowiony natychmiast i trwale. I wtedy zrozumiałem, że Pan Bóg jest i warto poświęcić wszystko, żeby Go szukać - wspomina.

Przyznaje, że kapłaństwo jest dla niego kolejnym etapem poszukiwań. Ale droga do niego nie była łatwa. - Kiedy zauważyłem, że Bóg prowadzi mnie w kierunku stanu duchownego, zacząłem się opierać, i to mocno. Miałem przerwę w seminarium, na dwa lata wyjechałem do USA - wspomina.

Co go przekonało do podjęcia kapłańskiej drogi? - To było na modlitwie wstawienniczej. Doświadczyłem miłości w tak mocny sposób, że straciłem kontrolę nad ciałem. Kiedy wstałem z kolan, wiedziałam, że Bóg mnie kocha. To było najmocniejsze doświadczenie w moim życiu duchowym i doprowadziło mnie do tego miejsca - wspomina.

Ksiądz Jankowski z wykształcenia jest technikiem ochrony środowiska, przed seminarium rozpoczął studia inżynierskie w Wyższej Szkole Technologii Informatycznych w Katowicach na kierunku informatyka. Do Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie wstąpił w 2010 roku.

W 2013 r. wyjechał do USA, gdzie rozpoczął naukę w University of St. Mary of the Lake (Archdiocese of Chicago). W 2015 roku wrócił do seminarium w Polsce, które ukończył w 2018 roku.

Posługę kapłańską będzie pełnił w Chynowie, w parafii Świętej Trójcy

Artykuł z https://warszawa.gosc.pl/doc/5222024.Doswiadczyl-cudu-zostal-kaplanem