Pomysł Wieczornicy Patriotycznej zrodził się już rok temu, ale jak to mówią formatorzy seminaryjni "w pierwszym roku kapłaństwa niczego nie wprowadzaj i niczego nie zmieniaj, tylko się przyglądaj". Mądra jest to myśl, więc z niej skorzystałem. Minął rok, więc postanowiłem działać.
Nie wiedziałem czy taki pomysł wypali czy w Blizne znajdą się ludzie, którzy kochają Polskę i jej piękną historię, i czy taka forma będzie odpowiednia do świętowania odzyskania niepodległości. Wielką niewiadomą była frekwencja. I tak sobie myślałem jak przyjdzie 20 osób to będzie wielki sukces. Ogromnym zaskoczeniem było dla mnie, że ten sposób spędzenia wieczoru wybrało ponad 50 osób. Cieszyłem się z każdej osoby, ale najbardziej z młodych, studentów, licealistów a także uczniów szkoły podstawowej - to właśnie ta ostatnia grupa zapamiętała najwięcej i wygrała konkurs wiedzy.
Ta duża frekwencja była zaskoczeniem tym bardziej, że gmina wraz z ks. dziekanem zorganizowali w tym samym czasie wielki koncert patriotyczny w pobliskich Starych Babicach.
Z okazji 99 rocznicy odzyskania przez naszą Ojczyznę - Polskę - niepodległości, w naszej parafii odbył się, pierwszy wieczór patriotyczny. Sobotę rozpoczęliśmy świętowanie od Mszy Świętej. W kazaniu przypomnieliśmy sobie słowa dewizy „Bóg, Honor i Ojczyzna”, która była w sercach, na ustach i na sztandarach Polaków, za którą wielu było prześladowanych, wtrącanych do niemieckich obozów zagłady, słanych na nieludzką ziemię w głąb Rosji, więzionych w ubeckich katowniach i nie rzadko traciło życie.
Można powiedzieć, że przez wieki własną krwią podpisywali się pod tą dewizą miliony Polaków. Zastanawialiśmy się, co to znaczy dla nas i jakie są zagrożenia dla tej pięknej dewizy. Przytoczone były słowa największego z Polaków, św. Jana Pawła II, wielkiego papieża, który wołał :
"to jest moja matka, ta ziemia! To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć! Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować. Zbyt długo niszczono! Trzeba intensywnie odbudowywać!”
- fragment homilii wygłoszonej 3 czerwca 1991 r. na lotnisku w Masłowie koło Kielc.
Dziękowaliśmy Bogu za Polskę i Polaków, prosiliśmy o dalsze błogosławieństwo dla niej. Po modlitwie przeszliśmy do salki, aby wspólnie śpiewać najpiękniejsze pieśni, które przez lata podtrzymywały na duchu naszych rodaków. By stworzyć lepszą atmosferę, paliły się świece. Można było się napić herbaty czy poczęstować słodyczami lub domowym ciastem. Bardzo dziękuje za pomysł i przyniesienie potrzebnych rzeczy, szczególnie ciast, była to bardzo miła niespodzianka.
Nasz wieczór prowadzili Państwo Kawalla, którym raz jeszcze dziękuje. Niemalże do każdej pieśni było krótkie historyczne wprowadzenie, a na koniec był konkurs wiedzy z nagrodami. Wszystkie trze miejsca zdobyli najmłodsi uczestnicy naszej wieczornicy, uczniowie szkół podstawowych.
Rozpoczęliśmy na stojąco, czyli od właściwej postawy przy śpiewaniu hymnów. Była Bogurodzica, Gaude mater Polonia, Mazurek Dąbrowskiego oraz Rota. Ciarki po skórze przechodziły szczególnie, gdy śpiewaliśmy hymn Polski. Pieśni patriotycznych było bardzo wiele w naszym repertuarze. Były m.in."Modlitwa obozowa”, "Piosnka o Belinie”, "Jak długo na Wawelu”, "Pierwsza Kadrowa”, "Ułani, Ułani”,”Szara Piechota”, ”Legun na wojence”, ”Przybyli ułani pod okienko”,”Rozmaryn” i „Białe róże”.
Na zakończenie była śpiewana modlitwa - także na stojąco - „Boże coś Polskę”.
Wszyscy uczestnicy wyszli zadowoleni i mówili, że chcą takich wieczorów, by nasza parafia tętniła życiem. Zachęcam do kreatywności, do organizowania podobnych inicjatyw i angażowania się w kolejne. Szczególnie poszukiwane są osoby, grające na instrumentach. Kochani nie zakopujcie swoich talentów, ale się nimi dzielcie, a wtedy będą one pomnażane.
Już dziś zapraszam na wspólne śpiewanie kolęd i pastorałek wstępny termin 30 grudnia.
Wszystkim, którzy włączyli się w organizację ogromne Bóg zapłać.
Ksiądz Paweł