Jak przeżywać adwent? Pierwsza uwaga jest negatywna - by nie dać się zwariować i nie zgłupieć do końca! By ustrzec się przed tym tempem życia, jakiego doświadczamy. Nie wiem, jak to zrobić, aby wyhamować, by zawołać tak, jak woła się na konie: prrrr! Bardzo trudno się zatrzymać.
Jak wpuścić to światło do swojego domu? Przez kilka lat pracowałem na Syberii i z zazdrością obserwowałem, jak wygląda przygotowanie do Świąt u braci prawosławnych. Oni czterdzieści dni poszczą przed Bożym Narodzeniem. Nie objadają się, nie bawią, by poczuć Święta. My nie staniemy się prawosławnymi, mamy swoją tradycję. Ale może ktoś chciałby spróbować jakiejś mądrze pojętej ascezy, choć wydaje się to trudne. Wspomniałem o tym zahamowaniu, o znaku stop, aby mądrze się ograniczyć, aby podjąć jakąś ascezę w życiu.
Borykam się z tym problemem co roku, podobnie jak wy, bo nie jest tak łatwo wejść w adwent. Pamiętacie pewnie te stare radioodbiorniki, gdzie kręciło się taką gałką, aby złapać właściwą stację, by złapać trochę tej wolności, wolnego słowa. Poszukiwana częstotliwość była zagłuszana przez różnych takich... Wydaje mi się, że nasze życie, nasza współpraca z Panem Bogiem to jest ciągłe kręcenie taką gałą jak w radiu. Chcemy naszą życiową częstotliwość, ten pośpiech, te wszystkie internety i wiadomości zsynchronizować z częstotliwością Pana Boga. Chcemy złapać Jego falę. Trzeba żyć słowem Bożym.
Wydaje mi się też, że wspaniałym doświadczeniem, również w waszej parafii jest droga neokatechumenalna. Tym, którzy do niej należą to nawet nie są potrzebne rekolekcje, szczególnie rodzinom wielodzietnym. Dlaczego? Bo jak się ma gromadkę dzieci, to już cały czas jest wypełniony, a trzeba jeszcze utrzymać rodzinę. Zostają strzępki wolnego czasu, a to środowisko - które znam dobrze - przeznacza te strzępki, by uchwycić się czegoś najważniejszego: słowa Bożego i eucharystii. To jest wtedy cały świat: rodzina, dzieci, dom i więź ze słowem Bożym - i nie trzeba niczego więcej.
Ks. Wojciech Drozdowicz
Ks. Wojciech Drozdowicz - proboszcz kościoła w Lasku Bielańskim, społecznik i animator kultury. Prowadził w naszej parafii rekolekcje adwentowe.